Instagram @marrlena1

wtorek, 29 października 2013

Także tego...

Nie piszę, bo jakoś nie mam siły. Dzisiaj dopiero poczułam wewnętrzną potrzebę napisania tutaj.
Sporo się dzieje. Co najważniejsze w ostatnim czasie to hmm...
W piątek spotkałam się w szkole z Adamem. Bo był u nas ten kocert dla ludzi z wymiany. Naprawdę bardzo go lubię, więc było sympatycznie. Chłopaki dobrze grają, szkoda że tylko na przerwie mogłam posłuchać :( ale cóż zrobić. 
W weekend byłam na wsi. Bałam się bardzo o moją kuzynkę, potem ona mnie uspokoiła, ale nie wiem czemu teraz znowu jakoś trochę się boję... 
Niedziela była okropna. Nawet nie ma co gadać. 
Dostałam dzisiaj 3 ze sprawdzianu z histy! Tylko dwie osoby z klasy dostały 4! :O rzecz jasna 5 nie było... pozderki ;) 
Jutro z słowaku będzie noc filmowa. Dzisiaj z dziewczynami przygotowywałyśmy dekoracje, czyli dmuchałam, robiłam dziury i wkładałam! <3 hahahha dmuchałam balony, robiłam dziury w różnych elementach dekoracji, żeby potem włożyć w nie sznureczki ;D Może te dekoracje nie będą zbyt dopracowane i wspaniałe, ale ważne że nasze :D 
Dzisiaj byłam też na usg... dowiedziałam się, że moje badania krwi wyszły źle... Oprócz tego nie wiem nic! Muszę jechać do jakiejś kliniki a dopiero jutro moja mama się dowie jakiej gdzie i po co.. Masakra, nie wiem co myśleć, mam się bać? ;/ a no i usg też nie wyszło rewelacyjnie. Brak słów. 
Wgl najpierw jak mi to usg miała robić to stwierdziła że za mało mam pęcherz napełniony -,- wypiłam trochę ponad małą butelkę wody no i się wkurzyłam bo ostatnio jak byłam na usg to to wystarczyło a teraz nie.. No to dobra poszłam i kupiłam dużą wodę! Czyli uwaga... mając pęcherz jak wiewórka ... wypiłam łącznie ponad 2 litry wody! A przed samym badaniem mój pęcherz prawie ekspodował, potem jeszcze co chwilę latałam do toalety... Tak a po powrocie do domu zrobiłam sobię kawę :D no za mało mi było płynów :P 
W sobotę mohito, DJ ode mnie ze szkoły będzie grał, a potem wg obietnicy mamy sobie potańczyć ;D no i bardzo dobrze, bo jego też lubię i mam nadzieję, że będę się dobrze bawić. Chociaż tam... 
Karolina oznajmiła mi niedawno że jednak po mohito nie będzie u mnie spać... szczerze już nie mam do niej siły. Ja nie wiem jak to dalej będzie. 

Xoxo M ;* 

sobota, 19 października 2013

Szczęśliwa?


Co się dzieje? hahaha Chyba jestem trochę szczęśliwa w końcu.. :D

Środa! <3 to był piękny dzień :D Idę sobie do szkoły i słyszę że gra tam jakiś boski zespół. Pierwsza myśl- Frist to last :D Potem niestety było kiepsko słychać i miałam wątpliwości, ale jak usłyszałam starą, świetną piosenke to już wiedziałam- to oni :D Na polskim wgl profesorka kazała okna pozamykać bo ona nie bęzdie przekrzywiwać jakiś "ramszajnów" -,- no dobra..
Potem cały dzień chodziłam taka podekscytowana i się zastanawiałam czy jest tam też Adam- basista którego poznałam prawie rok temu, a od pół roku nie miałam z nim wgl kontaktu ;o wcześniej mieliśmy ze sobą naprawde dobry kontakt. Pisaliśmyy praktycznie całymi dniami i naprawdę go lubiłam :)
No i napisałam do niego na mojej przedostatniej lekcji! :P szkoda że nie wcześniej.. no ale co tam, chciał żebym przyszła posłuchać, to na przerwie poleciałam tam z dwoma koleżankami :D Wróćiłyśmy wszystkie zafascynowane. Oni naprawdę dobrze grają... :D ale ja to się najbardziej cieszylam z tego że udało mi się odnowić kontakt z Adamem :D Piszemy ze sobą od środy i jest dobrze ;) W piątek będą u nas w szkole grać dla ludzi z wymiany i mam nadzieje, że będziemy mieli okazje sobie pogadać ^^
Wczoraj byłam po raz 3. w galerii szukać płaszcza.. a dzisiaj tutaj koło mnie w sklepach i ciągle nic -,- mam już tego dość. Wczroaj znowu byłam też w kościele -,- śpiewaliśmy!
Dzisiaj byłam u Daniela. Oglądaliśmy horror a mi się cały czas chciało śmiać :P Ale ogółem to całkiem spoko było.
Na dzsiaj tyle, dobranoc ;*

poniedziałek, 14 października 2013

Dzieje się ;D

Ostatnio jakoś tu nie zaglądam ;(
Trochę dużo się dzieje :D
Naszło mnie na odnawianie starych znajomyści hahaha mam pełną świadomość, że to trochę bez sensu, ale miałam niezłą bekę już z tego. Ogółem jest całkiem dobrze. Od tygodnia utrzymuję kontakt, z tym chłopakiem którego poznałam tydzień temu no i już mogę powiedzieć, że go lubię. Oprócz tego muszę przyznać, że mamy w szkole miłych maturzystów i maturzystki też :D Jeden z maturzystów zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Mam nadzieję, że Ci których jeszcze nie poznałam też są tacy sympatyczni ;) A co do maturzystek to jakoś niedawno w toalecie jedna z nich nas nieźle pocieszyła... mówiąc że w 1. klasie to my luzy mamy ;o zobaczymy co będzie w 3. hahaha!
W piątek cały Słowak w kinie ;D Film taki sobie przeciętny jak dla mnie, niezłe rapsy ;) Potem mieliśmy iść na biznes, a ostatecznie chyba tylko niewielka część osób poszła... a ja z koleżankami wybrałam się do galerii ;p
W sobotę byłam na wsi. U kuzynki, jak to u kuzynki ;D Zajebałyśmy babci misie z sagi! <3 W sumie to nam je dała :D ale miałyśmy radoche! Dać dziecku zabawkę ^^  A i w końcu skróciłam te moje biedne zniszczone włoski ;D
W niedzielę byłam najpierw z rodzicami na giełdzie ;o nigdy więcej -,- ludzie kochani że ja się dałam na to namówić to nie wierze. Masakra po prostu. Potem znowu galeria, tym razem z Koką. Polowałam na płaszczyk no i mam niby jakieś upatrzone, ale jeszcze nie kupiłam ;/ Nie mogę się zdecydować.
Dzisiaj wolne <3 ale wstałam o 6.30 a o 7 byłam już pod przychodnią żeby się zarejestrować do lekarza! Oczywiście o 7.30 dopiero ludzi wpuścili do środka bosko... sobie zamarzłam a co. Miałam 1. numer do mojego lekarza ;o a zawsze jak byłam o tej porze co dzisiaj to już miałam jakiś 6. ;p I tak wróciłam do domu... bo musiałam czekać na mamę, potem jak z nią wróciłam to nie było tam żadnych ludzi ;o No i znowu mam badania. Jutro jadę na pobieranie krwi ;/
Ostatnio wszystkie wieczorki były takie fajne, a ten zapowiada się jakoś dziwnie ;(


Xoxo, M ;*

poniedziałek, 7 października 2013

Marianka i te sprawy ;D






Trochę mnie tu nie było, bo jakoś nie ogarniałam ;D
Zacznijmy od piątku... 2h w kościele... chyba zacznę się przyzwyczajać ;o Tyle o piątku! haha
Sobota. Byłam na Marience ;D Poznałam tak całkiem fajnego chłopaka :) Jest to znajomy Julki, podobno bardzo spoko ;p zobaczymy ;) Ogólnie było bardzo zabawnie, w końcu to pata. Trzeba to kiedyś powtórzyć.
W niedzielę poszłam do Cichej i pojechałam z nią i jej mamą do miasta, bo przyjeżdżała dziewczyna z wymiany... Powinni wszyscy być na miejscu o 20. My byłyśmy za 20... Czekamy, czekamy ... Na dworze i w końcu mówię nie. No kurde zamarzłam prawie. Jakoś o 20.30 stwierdziłam, że wracam (miałam jeszcze do zrobienia coś do szkoły, a nie chciałam siedzieć z tym po nocach) ... No i poszłam sobie ciemną uliczką na tramwaj haha Nikt mnie nie porwał. W sumie kto by chciał? ;p No nieważne.. Wróciłam do domu no i to był znowu miły wieczorek.
A teraz taka nowina! Jest 7.10... impreza w Mohito jest 2.11 no to kurde jak na mój gust to jeszcze prawie miesiąc! A tu co? Się okazuje, że już prawie nie ma biletów! I zamiast zapłacić 12 zł jak powinno być w przedsprzedaży to ja zapłacę 15 zeta... no Kurde! Tyle przegrać -,- Ale za to Cicha i Koka idą! :D haha pierwsza dyskoteka z nimi, czy ja je upilnuję? hahaha :D Czuję, że znowu będzie niezła beka.
Dzisiaj była u mnie babcia... Ja zmęczona po szkole i taki gość. No cóż trochę nie miałam na to ochoty. Trochę bardzo. Nieważne!
Jutro mam sprawdzian z historii.... Kurde dlaczego on nie był w piątek?! Teraz to już wgl nic nie pamiętam buhahahaha ;p No cóż!
Wieczorek na razie spokojny, trochę sobie zamulam ;p

Nareczka! M ;*


czwartek, 3 października 2013

Ich liebe... czyli impreza w 1d!



No to dzisiaj była impreza na niemcu! :D Przygotowaliśmy dla naszej wychowawczyni urodzinową niespodziankę :) Zaprosiliśmy też panią pedagog, która schowała nam tort do lodówki ;D no i panią od anglika bo połowa klasy w tym czasie powinna mieć angielski. Nie zabrakło również kilku osób z innych klas, w tym fotoreporter! ;D Nie ma to jak imprezka na lekcji. Było całkiem sympatycznie. Myślę, że wychowawczyni była naprawdę zadowolona. Fajnie, że zrobiliśmy dla niej coś takiego ;) Najlepsi oczywiście maturzyści, którzy przyszli do nas zamiast na swój polski ;p pod koniec godziny lekcyjnej stwierdzili, że wracają, a na pytanie wychowawczyni co powiedzą profesorce od polskiego, odpowiedzieli "dzień dobry" hahaha :D
Albo te tortowe fajerwerki! Nie udało nam się ich odpalić... potem chłopaki się z tym bawili i podpalali kilka razy i nic... niektórzy mówili żeby spróbowali z drugiej strony gdzie teoretycznie powinno się to wbijać z tort i w końcu zdecydowali się spróbować z tej drugiej strony hahahaha No i okazało się, że to była ta właściwa strona! :P Troche techniki i już się człowiek gubi.
Oby więcej takich dobrych pomysłów w tej klasie! A przy okazji dzisiaj znowu został poruszony temat kolegi który zastanawiał się nad powrotem do naszej klasy. Czy to serio możliwe że tyle czasu można się zastanawiać nad tym? Przecież już dawno za późno... No nic! Haha mimo wszystko, ja go lubię, więc mógłby wrócić. A no i w sumie to ja jestem pewna że nie wróci i nie wierzę już w te plotki chyba ;p
Wczoraj wieczorem postanowiłam, że przejdę na femiznizm... Cicha powiedziała że wytrzymam max 7 dni, a Koka że 12 :P Szczerze sama jestem ciekawa jak długo... Bo w sumie to ciężko mi tak uważać, że faceci nie są potrzebni. Na razie próbuję sobie to wmówić! Serio już denerwuje mnie to, że tak bardzo kogoś potrzebuję.... hahaha sama siebie doprowadzam do nerwów. Czy mój feminizm to feminizm? ;o Staram się! Może za jakiś czas dzięki temu wmawianiu sobie, że nie potrzebuję nikogo, przejdzie mi to myślenie na ten temat... I może wtedy ktoś się pojawi? Ale no tak ja już myślę o tym, że ktoś może się pojawić później -,- Powinnam się chyba jakoś odizolować od tych myśli, bo nic dobrego z tego nie wychodzi ;/
A więc feministka pełną gębą- won z facetami! buhahahahahahahaha (Wcale nie śmieję się z siebie... ;p )
Jutro mam kartkówkę z biologii i sprawdzian z historii.... Masakra! Muszę powiedzieć, że biologię tylko na szybko zobaczyłam i w sumie troche olałam, a historia... Pierwszy raz w życiu się tak czegoś uczyłam że uczyłam!!! ;o No i teoretycznie powinnam coś umieć, ale chyba nie umiem :(
Mam dzisiaj w miarę dobry humor :) Chyba pójdę sobie spać wcześniej niż zwykle, bo jestem zmęczona. Zobaczymy co wyjdzie z moich planów ;p

Narka, M ;*


wtorek, 1 października 2013

I wish I was gay...



Siemka! :* 
W tytule tytuł takiej banalnej pioseneczki, ale trochę racji tam jest... Na koniec posłuchajcie ;) 
Otóż piosenka mówi o facetach oczywiście! Chyba każda kobitka czasem chciałaby ich zrozumieć... dlatego najlepiej być gejem ;D 

I wish I was gay
I wish I could see
How to escape those boys they always treat me the

Ostatnio chyba za dużo myślę. Przydałby się jakiś odpoczynek, bo chyba świruję... 
Cały czas powtarzam sobie w myślach to samo. No po prostu mi czegoś brakuje! 
Nie powinnam tak się nad sobą użalać, ale serio jest kiepsko.

W szkole... miałam dzisiaj kartkówke z infy, chyba jakoś to ogarnęłam. Mam nadzieję. Jutro znowu polski... więc na wstępie strach. Miałam przeczytać jakiś fragment Iliady, ale oczywiścnie nie wiedziałam jaki. Ostatecznie dowiedziałam się, tyle że posiadam w domu inne wydanie niż to szkolne i prawdopodobnie przeczytałam nie to co potrzeba... A nawet jeśli mniej więcej to było to to i tak nic z tego nie wiem. Po prostu jest mi ciężko, więc nawet nauka nie idzie. 

Jako niepoprawna marzycielka ciągle marzę o lepszym jutrze... ;D Obym w końcu sobie to wymarzyła :)

No to posłuchajcie: 


Wgl to 27.09 minął mój pierwszy miesiąc na blogu! Chyba naprawdę to jest mi czasami potrzebne. Zaczynam się przywiązywać do tego miejsca w sieci ;D 

Loffki M ;*