Instagram @marrlena1

sobota, 7 grudnia 2013

Too much...



Ostatnio za dużo dzieje się w mojej głowie. Coraz częściej sama nie wiem co się dzieje, przestaję ogarniać. 
Przechodząc do konkretów to długo mnie tu nie było!
W tym czasie sporo się zmieniło ;) 
Była dyskoteka szkolna :D Było bardzo fajnie haha Poznałam tak zabawnego gościa, że przy nim nie da się nie śmiać :D Chociaż tyle dobrego, że tacy ludzie istnieją. Widziałam się z nim w tym tygodniu i bardzo poprawił mi humor. Na dyskotece miała miejsce też taka mała nieciekawa sytuacja, ale została wyjaśniona i mam nadzieję, że wszystko gra :D 
Byłam również pierwszy raz w tym sezonie na lodowisku! Pierwszy i jak na razie jedyny bo chyba bierze mnie jakieś przeziębienie ;/ Kiepsko się czuję, gardło, katar i wgl ;/ 
Byłam też w Krakowie! Na wycieczce szkolnej :D (Zdjęcia może w następnej notce ;D ) 
Pierwsza wycieczka paty w pełni udana! Tam też zdarłam gardło, bo trzeba było pośpiewać haha 
Tam to dopiero się wyśmiałam! Jeśli chodzi o zwiedzanie to zbyt dużo tego nie było, bo byliśmy tylko w hmm.. sklepie z czekoladą? To miało być coś w stylu muzeum czy czegoś a jak dla mnie to był po prostu sklep z kosmicznymi cenami ;P A no i byliśmy w jakiejś starej kamienicy.. całe 5 minut .. dobra może 10 :D 
Potem 4 godziny czasu wolnego! Nigdy wcześniej nie miałam tyle czasu na wycieczce! Poszłyśmy z dziewczynami do galerii, tam zjadłyśmy shoarme w sphinxie. Myślałam że pękne ;p ale w końcu kocham jeść :D Na koniec wycieczki... niemiecki film! Znaczy po częściu był on po polsku ale i tak nie bardzo byłam w stanie go zrozumieć. No nic nie zrozumiałam! ;p 
Wczoraj mikołajki, których jakoś specjalnie nie świętowałam.. realizuję moje postanowienie, a mianowicie w ten weekend zostaję w domu. Wczoraj była tylko u mnie Karolina hah zamiast iść na angielski :D Kiedyś zrobiła tak Cicha.. to ciekawe.. czy mój pokój przypomina im empik? :D 
A czemu zostaję w domu? A no ze względu na to, że jestem troche przeziębiona.. ale w sumie bardziej odzywają się inne problemy. W domu jest niefajnie.. A w mojej głowie jeszcze gorzej! Chyba już przyszedł czas żeby coś postanowić, ale ja nie wiem co.. 
Xoxo M ;*

wtorek, 26 listopada 2013

Hejka.. no to po mnie.


Nawet zdjęcie w żałobnych kolorach, bo chyba możecie mnie już pogrzebać.. 
Ostatnio miałam dobry humor mimo tego że różne rzeczy nie działy się tak jakbym chciała.. ale niestety teraz mój humor nie wytrzymał.
Dzisiaj otrzymaliśmy oceny z ostatniego sprawdzianu z historii. Oceny były kiepskie... wielu osobom brakowało 1 punkta do lepszej oceny! I dopisywaliśmy sobie odpowiedzi.. a ja geniusz. Skreśliłam to co było źle i napisałam dobrze. Dostałam dzięki temu 3. Taka radość! Ale wiecie co? Teraz okazało się że profesor się domyślił co moja klasa zrobiła.. i powiedział że nas udupi. A najlepsze jest to że jak będą sprawdzać jak to zrobiliśmy to ja już nie żyję :( serio to poważna sprawa i teraz boję się jak cholera. 
Oprócz tego się wkurzyłam dzisiaj bo dostałam 3+ z kartkówki z angola którą myślałam że napisałam dobrze. Czajcie jakie zrobiłam błędy: 
1. genialna ja najpierw napisałam dobrze a potem skreśliłam i napisałam zamiast a -> u 
2. znowu geniusz! wpisałam w słowo nie wiadomo po co "e" 
3. geniusz po raz trzeci! proste słowo... które dobrze znałam napisałam inaczej.. 
Także tego! 
Mam już tego dość. Serio. 

Ale może przejdę do czegoś miłego.
W sobotę byłam z Cichą na dniach otwartych w jednej siłowni. Poszłyśmy tam ze względu na to że miał być maraton zumby, a ja zumbę lubię (chociaż nigdy wcześniej nie byłam na zajęciach). Przyszłyśmy trochę wcześniej i potańczyłyśmy zumbę z dziećmi! haha :D 
Potem był sobie 2-godzinny maraton zumby <3 a w przerwie fitness na szpilkach. Świetna zabawa! 
Wieczorkiem szalone my poszły jeszcze na squasha (pierwszy raz w życiu) haha tak beka tam była. Potem jeszcze było nam mało i ćwiczyłyśmy sobie w cardio cinema! Zakwasy to miałam takie że masakra.. 

Przepraszam, ale nie potrafię teraz dalej mówić o dobrych rzeczach, bo historia wygrywa i czuję się fatalnie. 




poniedziałek, 11 listopada 2013

Spacer zawsze spoko ;)


Siema siema :D
Dzisiaj pierwszy raz od wieków byłam na dłuugim spacerze ;) I już zapomniałam jak to czasem miło tak po prostu się przejść. Na chwilę przestałam myśleć o tym o czym ostatnio myślę cały czas...
Mówię tutaj o moim zdrowiu. Wychodzi na to, że mam podwyższony poziom prolaktyny i kortyzolu ... Jestem głupia bo  naczytałam się na ten temat i co tu dużo mówić "kortyzol zabójca"... Od tej pory nie daje mi to spokoju.  Ludzie którym o tym powiedziałam pozytywnie mnie zaskoczyli (w większości.. ) To miło jak ktoś potrafi współczuć. W tym miejscu szczególnie dziękuję Cichej <3 która doprowadziła mnie do łez.. przez komputer ;) Cieszę się, że mam na kogo liczyć, cieszę się, że mam ludzi, którzy będą przy mnie w walce z tym kijem (tak chciałam napisać inaczej.. ale nie chcę pisać tutaj wulgarnie).
Jutro mam powtórne badania. Czy oni w tej przychodni serio wypijają moją krew? -,- Tyle co miałam badania i teraz znowu...
W każdym razie staram się nabrać do tego wszystkiego dystansu. Niby się nie boję tak.. ale przez to moje czytanie na serio się wkręciłam i wiem, że trochę działałam na nerwy niektórym ludziom gadaniem o śmierci itp. Przepraszam... Postaram się ogarnąć :)
Jutro po szkole idę na śmierć... hahah to się ogarnęłam! nie no teraz na serio. Idę na spektakl pt. "śmierć".. to takie życiowe :D Ciekawe o czym będzie i czy znowu nie powrócą do mnie te myśli ale co tam. Szkoda tylko że to dopiero po szkole :( o której ja wrócę?! jeszcze muszę iść do biura potem. Wykończę się kiedyś ;p
Przypomniało mi się co chciałam tutaj wstawić na halloween! :D trochę za późno ale nie będę czekać roku więc uwaga.. zdjęcie wykonane w wakacje :D My szalone!
Czy to zdjęcie nie jest boskie? <3
Pozdrówki M ;*

niedziela, 10 listopada 2013

One way ticket



Wieczór filmowy, który odbył się w słowaku był po prostu boski :D 
Pierwszy film "obecność" wszyscy przerażeni :D i uwaga... ja raczej nie boję się na horrorach, ale tym razem nawet ja się w pewnym momencie trochę wystraszyłam ;p bardzo fajny film, warto zobaczyć. Potem w przerwie między filmami usłyszałam najlepszy komplement ever hahaha "ale ty masz ładny rozstaw oczu" <3 no nie ma piękniejszego komplentu :D Jako drugi film puścili najpierw coś z lektorem z ivony.. no masarka ;p ale wyłączyli to szybko i puścili normalne tylko, że na drugim filmie ja z koleżankami, szczególnie Cichą :D maiałam taką bekę że się nie dało! hahaha co my tam nie robiłyśmy... masowałyśmy sobie zęby, szukałyśmy pod ławką kolegi który był na pierwszym filmie a potem zaginął, urodziłam dziecko, a ten zaginiony kolega je porwał... lałyśmy się tuskiem (sokiem kaktusowym hahha kaktus- tusk) i wiele więcej :D ogółem taka beka że wszyscy wiedzieli gdzie siedzimy... :D Konkurs na najlepsze przebranie wygrała dziewczyna ode mnie z klasy, która na następny dzień zrobiła mi ten oto piękny przedstawiony wyżej makijaż bo na następny dzień jedna osoba z klasy musiała się przebrać... no to ja się poświęciłam! :D Konkurs na dynię oczywiście też wygrała moja klasa! <3 

W Mohito było bosko ... zbiorowa orgia normalnie! hahaha tam to się dopiero działo i uwaga! pamiętam niektórych kolegów i nawet mam z nimi kontakt ;) szalona ja hahah :D Świetna impreza była mimo tego, że są obrażenia... siniaki... i wielki ogromny odcisk i zakwasy nawet ;o Ale takie wspomnienia boskie <3
Potem Cicha u mnie nocowała więc też było śmiesznie, do domu wróciła dopiero po 13 :D bo jeszcze poszłyśmy do kościoła a po kościele z Koką przyszły do mnie na kawkę :D 
Oby więcej takich imprez! :D 
Polecam: Boney M- one way ticket <3

Awaria :(

Przez długi, długi czas nie mogłam pisać na blogu z powodu jakiejś awarii :( Nie mam pojęcia co się działo. Nie mogłam nic publikować. To była jakaś masakra... a teraz piszę to i też nie mam pewności czy się opublikuje.. ale jako niepoprawna marzycielka mam nadzieję że w końcu będzie dobrze :D
Przepraszam za taki wielki zawias...
Nadrobię zaraz wszytko :D o ile działa.. Na dobry początek fotki paznokci jeszcze z wakacji ;) By CICHA <3



Także Cichutka mój mistrzu, kiedy zrobisz mi pazurki? :) 
Pozdrówki, M ;* 

wtorek, 29 października 2013

Także tego...

Nie piszę, bo jakoś nie mam siły. Dzisiaj dopiero poczułam wewnętrzną potrzebę napisania tutaj.
Sporo się dzieje. Co najważniejsze w ostatnim czasie to hmm...
W piątek spotkałam się w szkole z Adamem. Bo był u nas ten kocert dla ludzi z wymiany. Naprawdę bardzo go lubię, więc było sympatycznie. Chłopaki dobrze grają, szkoda że tylko na przerwie mogłam posłuchać :( ale cóż zrobić. 
W weekend byłam na wsi. Bałam się bardzo o moją kuzynkę, potem ona mnie uspokoiła, ale nie wiem czemu teraz znowu jakoś trochę się boję... 
Niedziela była okropna. Nawet nie ma co gadać. 
Dostałam dzisiaj 3 ze sprawdzianu z histy! Tylko dwie osoby z klasy dostały 4! :O rzecz jasna 5 nie było... pozderki ;) 
Jutro z słowaku będzie noc filmowa. Dzisiaj z dziewczynami przygotowywałyśmy dekoracje, czyli dmuchałam, robiłam dziury i wkładałam! <3 hahahha dmuchałam balony, robiłam dziury w różnych elementach dekoracji, żeby potem włożyć w nie sznureczki ;D Może te dekoracje nie będą zbyt dopracowane i wspaniałe, ale ważne że nasze :D 
Dzisiaj byłam też na usg... dowiedziałam się, że moje badania krwi wyszły źle... Oprócz tego nie wiem nic! Muszę jechać do jakiejś kliniki a dopiero jutro moja mama się dowie jakiej gdzie i po co.. Masakra, nie wiem co myśleć, mam się bać? ;/ a no i usg też nie wyszło rewelacyjnie. Brak słów. 
Wgl najpierw jak mi to usg miała robić to stwierdziła że za mało mam pęcherz napełniony -,- wypiłam trochę ponad małą butelkę wody no i się wkurzyłam bo ostatnio jak byłam na usg to to wystarczyło a teraz nie.. No to dobra poszłam i kupiłam dużą wodę! Czyli uwaga... mając pęcherz jak wiewórka ... wypiłam łącznie ponad 2 litry wody! A przed samym badaniem mój pęcherz prawie ekspodował, potem jeszcze co chwilę latałam do toalety... Tak a po powrocie do domu zrobiłam sobię kawę :D no za mało mi było płynów :P 
W sobotę mohito, DJ ode mnie ze szkoły będzie grał, a potem wg obietnicy mamy sobie potańczyć ;D no i bardzo dobrze, bo jego też lubię i mam nadzieję, że będę się dobrze bawić. Chociaż tam... 
Karolina oznajmiła mi niedawno że jednak po mohito nie będzie u mnie spać... szczerze już nie mam do niej siły. Ja nie wiem jak to dalej będzie. 

Xoxo M ;* 

sobota, 19 października 2013

Szczęśliwa?


Co się dzieje? hahaha Chyba jestem trochę szczęśliwa w końcu.. :D

Środa! <3 to był piękny dzień :D Idę sobie do szkoły i słyszę że gra tam jakiś boski zespół. Pierwsza myśl- Frist to last :D Potem niestety było kiepsko słychać i miałam wątpliwości, ale jak usłyszałam starą, świetną piosenke to już wiedziałam- to oni :D Na polskim wgl profesorka kazała okna pozamykać bo ona nie bęzdie przekrzywiwać jakiś "ramszajnów" -,- no dobra..
Potem cały dzień chodziłam taka podekscytowana i się zastanawiałam czy jest tam też Adam- basista którego poznałam prawie rok temu, a od pół roku nie miałam z nim wgl kontaktu ;o wcześniej mieliśmy ze sobą naprawde dobry kontakt. Pisaliśmyy praktycznie całymi dniami i naprawdę go lubiłam :)
No i napisałam do niego na mojej przedostatniej lekcji! :P szkoda że nie wcześniej.. no ale co tam, chciał żebym przyszła posłuchać, to na przerwie poleciałam tam z dwoma koleżankami :D Wróćiłyśmy wszystkie zafascynowane. Oni naprawdę dobrze grają... :D ale ja to się najbardziej cieszylam z tego że udało mi się odnowić kontakt z Adamem :D Piszemy ze sobą od środy i jest dobrze ;) W piątek będą u nas w szkole grać dla ludzi z wymiany i mam nadzieje, że będziemy mieli okazje sobie pogadać ^^
Wczoraj byłam po raz 3. w galerii szukać płaszcza.. a dzisiaj tutaj koło mnie w sklepach i ciągle nic -,- mam już tego dość. Wczroaj znowu byłam też w kościele -,- śpiewaliśmy!
Dzisiaj byłam u Daniela. Oglądaliśmy horror a mi się cały czas chciało śmiać :P Ale ogółem to całkiem spoko było.
Na dzsiaj tyle, dobranoc ;*

poniedziałek, 14 października 2013

Dzieje się ;D

Ostatnio jakoś tu nie zaglądam ;(
Trochę dużo się dzieje :D
Naszło mnie na odnawianie starych znajomyści hahaha mam pełną świadomość, że to trochę bez sensu, ale miałam niezłą bekę już z tego. Ogółem jest całkiem dobrze. Od tygodnia utrzymuję kontakt, z tym chłopakiem którego poznałam tydzień temu no i już mogę powiedzieć, że go lubię. Oprócz tego muszę przyznać, że mamy w szkole miłych maturzystów i maturzystki też :D Jeden z maturzystów zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie. Mam nadzieję, że Ci których jeszcze nie poznałam też są tacy sympatyczni ;) A co do maturzystek to jakoś niedawno w toalecie jedna z nich nas nieźle pocieszyła... mówiąc że w 1. klasie to my luzy mamy ;o zobaczymy co będzie w 3. hahaha!
W piątek cały Słowak w kinie ;D Film taki sobie przeciętny jak dla mnie, niezłe rapsy ;) Potem mieliśmy iść na biznes, a ostatecznie chyba tylko niewielka część osób poszła... a ja z koleżankami wybrałam się do galerii ;p
W sobotę byłam na wsi. U kuzynki, jak to u kuzynki ;D Zajebałyśmy babci misie z sagi! <3 W sumie to nam je dała :D ale miałyśmy radoche! Dać dziecku zabawkę ^^  A i w końcu skróciłam te moje biedne zniszczone włoski ;D
W niedzielę byłam najpierw z rodzicami na giełdzie ;o nigdy więcej -,- ludzie kochani że ja się dałam na to namówić to nie wierze. Masakra po prostu. Potem znowu galeria, tym razem z Koką. Polowałam na płaszczyk no i mam niby jakieś upatrzone, ale jeszcze nie kupiłam ;/ Nie mogę się zdecydować.
Dzisiaj wolne <3 ale wstałam o 6.30 a o 7 byłam już pod przychodnią żeby się zarejestrować do lekarza! Oczywiście o 7.30 dopiero ludzi wpuścili do środka bosko... sobie zamarzłam a co. Miałam 1. numer do mojego lekarza ;o a zawsze jak byłam o tej porze co dzisiaj to już miałam jakiś 6. ;p I tak wróciłam do domu... bo musiałam czekać na mamę, potem jak z nią wróciłam to nie było tam żadnych ludzi ;o No i znowu mam badania. Jutro jadę na pobieranie krwi ;/
Ostatnio wszystkie wieczorki były takie fajne, a ten zapowiada się jakoś dziwnie ;(


Xoxo, M ;*

poniedziałek, 7 października 2013

Marianka i te sprawy ;D






Trochę mnie tu nie było, bo jakoś nie ogarniałam ;D
Zacznijmy od piątku... 2h w kościele... chyba zacznę się przyzwyczajać ;o Tyle o piątku! haha
Sobota. Byłam na Marience ;D Poznałam tak całkiem fajnego chłopaka :) Jest to znajomy Julki, podobno bardzo spoko ;p zobaczymy ;) Ogólnie było bardzo zabawnie, w końcu to pata. Trzeba to kiedyś powtórzyć.
W niedzielę poszłam do Cichej i pojechałam z nią i jej mamą do miasta, bo przyjeżdżała dziewczyna z wymiany... Powinni wszyscy być na miejscu o 20. My byłyśmy za 20... Czekamy, czekamy ... Na dworze i w końcu mówię nie. No kurde zamarzłam prawie. Jakoś o 20.30 stwierdziłam, że wracam (miałam jeszcze do zrobienia coś do szkoły, a nie chciałam siedzieć z tym po nocach) ... No i poszłam sobie ciemną uliczką na tramwaj haha Nikt mnie nie porwał. W sumie kto by chciał? ;p No nieważne.. Wróciłam do domu no i to był znowu miły wieczorek.
A teraz taka nowina! Jest 7.10... impreza w Mohito jest 2.11 no to kurde jak na mój gust to jeszcze prawie miesiąc! A tu co? Się okazuje, że już prawie nie ma biletów! I zamiast zapłacić 12 zł jak powinno być w przedsprzedaży to ja zapłacę 15 zeta... no Kurde! Tyle przegrać -,- Ale za to Cicha i Koka idą! :D haha pierwsza dyskoteka z nimi, czy ja je upilnuję? hahaha :D Czuję, że znowu będzie niezła beka.
Dzisiaj była u mnie babcia... Ja zmęczona po szkole i taki gość. No cóż trochę nie miałam na to ochoty. Trochę bardzo. Nieważne!
Jutro mam sprawdzian z historii.... Kurde dlaczego on nie był w piątek?! Teraz to już wgl nic nie pamiętam buhahahaha ;p No cóż!
Wieczorek na razie spokojny, trochę sobie zamulam ;p

Nareczka! M ;*


czwartek, 3 października 2013

Ich liebe... czyli impreza w 1d!



No to dzisiaj była impreza na niemcu! :D Przygotowaliśmy dla naszej wychowawczyni urodzinową niespodziankę :) Zaprosiliśmy też panią pedagog, która schowała nam tort do lodówki ;D no i panią od anglika bo połowa klasy w tym czasie powinna mieć angielski. Nie zabrakło również kilku osób z innych klas, w tym fotoreporter! ;D Nie ma to jak imprezka na lekcji. Było całkiem sympatycznie. Myślę, że wychowawczyni była naprawdę zadowolona. Fajnie, że zrobiliśmy dla niej coś takiego ;) Najlepsi oczywiście maturzyści, którzy przyszli do nas zamiast na swój polski ;p pod koniec godziny lekcyjnej stwierdzili, że wracają, a na pytanie wychowawczyni co powiedzą profesorce od polskiego, odpowiedzieli "dzień dobry" hahaha :D
Albo te tortowe fajerwerki! Nie udało nam się ich odpalić... potem chłopaki się z tym bawili i podpalali kilka razy i nic... niektórzy mówili żeby spróbowali z drugiej strony gdzie teoretycznie powinno się to wbijać z tort i w końcu zdecydowali się spróbować z tej drugiej strony hahahaha No i okazało się, że to była ta właściwa strona! :P Troche techniki i już się człowiek gubi.
Oby więcej takich dobrych pomysłów w tej klasie! A przy okazji dzisiaj znowu został poruszony temat kolegi który zastanawiał się nad powrotem do naszej klasy. Czy to serio możliwe że tyle czasu można się zastanawiać nad tym? Przecież już dawno za późno... No nic! Haha mimo wszystko, ja go lubię, więc mógłby wrócić. A no i w sumie to ja jestem pewna że nie wróci i nie wierzę już w te plotki chyba ;p
Wczoraj wieczorem postanowiłam, że przejdę na femiznizm... Cicha powiedziała że wytrzymam max 7 dni, a Koka że 12 :P Szczerze sama jestem ciekawa jak długo... Bo w sumie to ciężko mi tak uważać, że faceci nie są potrzebni. Na razie próbuję sobie to wmówić! Serio już denerwuje mnie to, że tak bardzo kogoś potrzebuję.... hahaha sama siebie doprowadzam do nerwów. Czy mój feminizm to feminizm? ;o Staram się! Może za jakiś czas dzięki temu wmawianiu sobie, że nie potrzebuję nikogo, przejdzie mi to myślenie na ten temat... I może wtedy ktoś się pojawi? Ale no tak ja już myślę o tym, że ktoś może się pojawić później -,- Powinnam się chyba jakoś odizolować od tych myśli, bo nic dobrego z tego nie wychodzi ;/
A więc feministka pełną gębą- won z facetami! buhahahahahahahaha (Wcale nie śmieję się z siebie... ;p )
Jutro mam kartkówkę z biologii i sprawdzian z historii.... Masakra! Muszę powiedzieć, że biologię tylko na szybko zobaczyłam i w sumie troche olałam, a historia... Pierwszy raz w życiu się tak czegoś uczyłam że uczyłam!!! ;o No i teoretycznie powinnam coś umieć, ale chyba nie umiem :(
Mam dzisiaj w miarę dobry humor :) Chyba pójdę sobie spać wcześniej niż zwykle, bo jestem zmęczona. Zobaczymy co wyjdzie z moich planów ;p

Narka, M ;*


wtorek, 1 października 2013

I wish I was gay...



Siemka! :* 
W tytule tytuł takiej banalnej pioseneczki, ale trochę racji tam jest... Na koniec posłuchajcie ;) 
Otóż piosenka mówi o facetach oczywiście! Chyba każda kobitka czasem chciałaby ich zrozumieć... dlatego najlepiej być gejem ;D 

I wish I was gay
I wish I could see
How to escape those boys they always treat me the

Ostatnio chyba za dużo myślę. Przydałby się jakiś odpoczynek, bo chyba świruję... 
Cały czas powtarzam sobie w myślach to samo. No po prostu mi czegoś brakuje! 
Nie powinnam tak się nad sobą użalać, ale serio jest kiepsko.

W szkole... miałam dzisiaj kartkówke z infy, chyba jakoś to ogarnęłam. Mam nadzieję. Jutro znowu polski... więc na wstępie strach. Miałam przeczytać jakiś fragment Iliady, ale oczywiścnie nie wiedziałam jaki. Ostatecznie dowiedziałam się, tyle że posiadam w domu inne wydanie niż to szkolne i prawdopodobnie przeczytałam nie to co potrzeba... A nawet jeśli mniej więcej to było to to i tak nic z tego nie wiem. Po prostu jest mi ciężko, więc nawet nauka nie idzie. 

Jako niepoprawna marzycielka ciągle marzę o lepszym jutrze... ;D Obym w końcu sobie to wymarzyła :)

No to posłuchajcie: 


Wgl to 27.09 minął mój pierwszy miesiąc na blogu! Chyba naprawdę to jest mi czasami potrzebne. Zaczynam się przywiązywać do tego miejsca w sieci ;D 

Loffki M ;* 

poniedziałek, 30 września 2013

Tak wiele szczęścia! Nie u mnie.

No to dzisiaj coś do mnie dotarło.
Otacza mnie wiele szczęśliwych osób! Wiele dziewczyn odnalazło swoje szczęście haha  :D Jedna dziewczyna ode mnie z klasy w Mohito wyrwała przystojniaka! A ja jestem głupia... bo nie zapamiętałam zbyt dobrze tych kolesi z którymi się tam bawiłam, no nic trudno! Wybieram się chyba 2 listopada do Mohito i postaram się tym razem kogoś zapamiętać... :P Do tego czasu... nie wiem jak to będzie. W najbliższą sobotę może wybiorę się do koleżanki pod miasto ;) O ile znowu coś nie pokrzyżuje nam planów.
Powiem wgl że zazdroszczę osobom, które przeżywają teraz jakieś zauroczenia. Znaczy nie tak... Ja chyba też coś tam przeżywam, ale u mnie wygląda to kiesko i po prostu powinnam odpuścić, za to u niektórych wszystko kwitnie! No żal dupe ściska, ale i tak życzę im jak najlepiej :)
U mnie ostatnio kończy się na gadaniu...
W szkole jakoś leci, nic specjalnego w sumie. Dzisiejszy dzień chłopaka też bez rewelacji. Chłopaki z naszej klasie w pokaźnej ilości.... sztuk 3! otrzymali rozbierane kubki ;D Przynajmniej oni mam nadziję są zadowoleni.
W najbliższym czasie zapowiada się nuda... chyba muszę coś wymyślić :P Tylko żebym znowu nie pogorszyła, bo ja tak potrafię.
Pogoda coraz gorsza... masakra. Tylko patrzeć aż śnieg spadnie! Niby słońce dzisiaj świeciło, a zimno jak nie wiem... To też mnie troche przytłacza ;p
A teraz znowu będę szukać jakiegoś starego zdjęcia :P Przydałyby się nowe, ale no normalnie nie mam nastroju nawet na to. Ale znalazłam perełki :D Jeszcze z gimbazy!



Taki tam papier laminowany w moim wykonaniu :P 


Ogólnie zadanie polegało na przygotowaniu różnego rodzaju papierów :D Na zdjęciach przygotowywałam papier laminowany, no a że poniosła mnie moja radosna twórczość to przy okazji stworzyłam takie perełki! ;D 

Xo M ;*




niedziela, 29 września 2013

Haha taki koncert! :P

Dzisiaj miałam jechać na koncert Honey.. haha ale wyszło inaczej :D
Pojechałam z Cichą do Sary do szpitala! Nie wiedziałyśmy wgl co jej jest, a na miejscu się okazało, że nie wiadomo co jej jest ;) Leży tam od wtorku i nic! Cały czas jest jej słabo, ale ona dalej jest w dobrym humorze. To właśnie jest w niej boskie :) Każdy powinien mieć takie nastawienie.
Byłyśmy u niej krótko, bo chciałyśmy jechać jeszcze na ten cały koncert. Dotarłyśmy do galerii ok. 19 i właśnie było po wszystkim ;D My agentki... Szczerze mówiąc to nie żałuję! Widziałam jak ochrona wynosiła Honey i jak jej fani lecieli za nimi i piszczeli... i eee? No bez jaj żeby taki szał od razu?
Ciekawe kiedy Sara wyjdzie z tego szpitala. Nikomu nie życzę szpitala... A jej ciągle coś jest! ;p Jeśli zostanie tam dłużej to pewnie ją jeszcze odwiedzimy, ale lepiej żeby wyszła. Jak ona już schudła 2kg! No bez jaj... Kolacja to bułka z chlebem i kawałek masła... Czaicie jeść bułkę z chlebem? :D
Jej znajoma z sali niezła, na serio rozkroiła bułkę i wsadziła w nią chleb! ;D A ona wgl cały czas mdleje... matko to dopiero jest! Strach gdziekolwiek ją puszczać i oczywiście w szpitalu też nie wiedzą co jej jest ;)
Pozdrawiam naszą kochaną opiekę medyczną!
Dzisiaj w kościele dowiedziałam się że teraz co tydzień bd miała spotkania w piątki do bierzmowania! No ludzie drodzy no!!! Przecież tak się zdenerwowałam że nie moge... i jeszcze w ten piątek musze iść do spowiedzi... która jest teoretycznie o 16 ... a msza po której jest spotkanie zaczyna się o 18! To pozdro... pójdę chyba przed 18 i jak nie będzie księdza to go zawołam a co! ;p
Ogólnie to nie wiem jak przeżyje tyle czasu w kościele i jeszcze jakaś nauka czegoś tam do bierzmowania aż do 20 listopada! -,- Nie wytrzymam.
Mój tata miał dzisiaj urodziny i moja mama upiekła tort :D Znaczy sama zrobiła biszkopta! Przełożyła kremem i troche dekoracji ;) Ale całkiem to dobre. W sumie to ja kocham prawie wszystkie słodycze ;D Ale i tak jestem z niej dumna że sama upiekła :)
No a już jutro szkoła... i dwa polskie... umieram! I jeszcze nie ma zastępstw na jutro na stronie a wiem że nie ma mojej nauczycielki od niemca i nie wiem kurcze co na tej lekcji będzie! -,-
Niżej zdjęcie z rajdu z patolami ;D
Pozdrawiam, chyba już mogę powiedzieć: byle do piątku! (haha a w piątek kościół... takie pocieszenie) M ;*

sobota, 28 września 2013

Otrzęsiny udane!

No to wczoraj było melo! :D Na początku mieliśmy problem z wejściem do środka z racji ogromnej liczby ludzi stojących przed wejściem bez biletów! <ok>
Wszyscy liczyli na to, że uda im się kupić bilety... Jak potem było to nie wiem. Niektórzy na pewno kupili. I to słyszałam, że jedna laska dała 60zł za bilet! ;o Na serio wolałabym nie iść... No ale skoro to było tak ważne wydarzenie no to co zrobić ;p
Jak już w końcu weszliśmy to było świetnie :D Pomijając to że było za dużo ludzi! Strasznie ciasko i gorąco ;p
Ogólnie to laska rok młodsza się załapała na imprezke za darmo bo zrobiliśmy z niej na szybko dziewczynę DJ'a :D Dobre, dobre. Poza tym przy naszej loży rozpętała się bójka... To dobrze tylko że udało nam się jakoś ewakuować, bo kuźwa ludzie nie patrzą! Pomijam fakt że porozlewali piwa i mi się ręce lepiły... ;p to naprawdę ktoś mógł dostać za darmo -,- Masakra. Hejtuję tych ludzi.
No dobra, ale bawiłam się dobrze. Poznałam jakiś przystojniaków, ale niestety nawet nie znam imion... Haha to poznałam ;) Tańczyłam znaczy i dobrze mi się z nimi tańczyło :)
Na imprezie był też kolega co się wypisał od nas z klasy i stwierdziłam, że on jest strasznie nieśmiały! Z jednej strony to słodkie, a z drugiej trochę szkoda, bo miałam wrażenie, że się mnie boi :P
Było tam też sporo osób ode mnie z gimnazjum ;D Niektóre takie co bym się nie spodziewała w życiu że mogę je tam spotakać! ;o No i oczywiście byli też ludzie ze Słowaka. Świętowali zwycięstwo jednego z nich w wyborach na przewodniczącego szkoły. Bardzo dobrze, że on wygrał. Druga kandydatka wydawała mi się nie zbyt miła.
Dzisiaj nic ciekawego nie robiłam w sumie. Jutro może wybiorę się do galerii na koncert Honey ;)
Od poniedziałku znowu szkoła i nauka -,- Masakra... najbardziej dobija mnie w tym tygodniu sprawdzian z historii... nie mam ani jednej notatki a w podręczniku jest to 60 stron, więc nawet mowy nie ma że to wszystko przeczytam... Umrę po prostu.
Ale co ja robię wgl sobota a ja już się martwię?! Nienormalna no :P
Nie mam zdjęc z Mohito! :( Ale może jakieś będą to kiedyś tam dodam ;)
A tutaj taka artystyczna fotka z wakacji :D Widziałam się dzisiaj z Cichą, a z Koką oczywiście nie... No cóż cieszę się, że mam taką Cichą, której mogę wszytko powiedzieć! :D Dziękuję :*

Xoxo M ;*

czwartek, 26 września 2013

My koty słowackiego!

Sialalalala
No to wczoraj był rajd :D <3
Było świetnie. Prowadzili nas tacy dwaj z trzeciej klasy i taki z drugiej :D No i powiem, że są naprawdę świetni! Prawdopodobnie trafiliśmy na najlepszych przewodników ;)
W pewnym momencie drogi normalni ludzie poszli tak górą, a nasza grupa przez jakąś ciemną rurę w której mogły być różne rzeczy... :D że niby szczurki? W to nie uwieżyłam, ale przeżycie i tak było niezłe ;D A potem musieli nas wyciągać na górę bo nie byliśmy w stanie wyjść.
Zrobiliśmy też pociąg ;D Pobiegaliśmy sobie jak debile po lesie i robiliśmy inne całkiem normalne rzeczy ;)
Potem jak były konkurencje, w których zmagały się ze sobą pierwsze klasy to cały czas nam pomagali nasi przewodnicy :D Było całkiem zabawnie. Szukanie w lesie kartek pomalowanych zielonym flamastrem, tańczenie kaczuszek, śpiewanie, rzucanie jajami, picie mleka przez rękawiczkę, kalambury i wiele więcej :)
A teraz uwaga! Udało mi się nakręcić jedną w konkurencji. Patrzcie i podziwiajcie jak moje frajerki z ID ssają mleczko hahahaha :D
Z góry przepraszam za szumy, hałas i inne takie! :P
Po zakończeniu konkurencji jako pierwsi polecieliśmy do autokarów co by zając miejsca :D ID najlepsza po prostu! Nie wiem tylko które miejsce zajęliśmy tam... hmmm pewnie pierwsze :D Mam nadzieję ;) A jak nie to i tak jesteśmy świetną klasą ;)
Po powrocie do Czewy poszliśmy na piwo z chłopakami z trzeciej ;D Jeden z nich dzięki temu że zamówił dużo piw dostał szalik ;) Interes się opłacał no! Było śmiesznie. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś coś takiego powtórzymy :)
A więc wczorajszy dzień jak najbardziej a plus! ^^

Za to dzisiaj... Tak bardzo nie mogłam spać, tak bardzo mnie wszystko dzisiaj bolało, tak bardzo byłam nie do życia... :P Masakra. Ale troche mi przeszło. Teraz jest w miare oke :)
Tylko bierze mnie chyba jakieś przeziębienie ;/
Jutro Mohito! :D Oby było dobrze ^^ najlepiej
Szkoda tylko że przed tym powinnam iść do kościoła... o 18 jest msza a po niej spotkanie do bierzmowania. Wszystko skończy się pewnie przed 20 więc ledwo wrócę do domu i muszę lecieć na imprezę :P No ale chyba i tak nie pójdę na mszę bo muszę odebrać paczki z oriflame które przywiezie babka z biura... No nic pójdę tylko na spotkanie, bo chyba nie mam innego wyboru ;/
Mimo wszystko mam nadzieję, że jutro będzie świetny dzień :)

Udanego piątku życzę! Nareczka, M :*

wtorek, 24 września 2013

Co za net!




Każda wariatka ma na głowie kwiatka :*
Jak się miało na 11.10 do szkoły to i był rano czas na zdjęcia haha :D Dzień niby nie był taki zły, ale za to teraz mój kochany internet znowu tak nawala... Masakra jakaś. Nic nie mogę zrobić. Założę się, że jak już napiszę tę notkę to nie będę jej mogła wstawić... no cóż najwyżej zapisze się w roboczych i dodam jak net się naprawi :P
Czaicie że raz na jakiś czas się człowiek uczesze do szkoły w koczka i od razu taki szał że pewnie na randke się wybieram potem i takie tam ;o no ludzie ... proszę! (forever alone... haha :D )
Wracając do tematu nowych osób w klasie. To mam nadzieję że po raz ostatni poruszam ten temat szczerze mówiąc... No więc tamta laska chciała iść na biol-chem! Haha to ciekawe... u nas było miejsce, ale jednak udało jej się dołączyć do biol-chemu. Tak więc pozdrówki. A Artur... podobno znowu sam nie wie. I dalej jest gadanie. Jak na mój gust on już nie wróci i tyle. Szkoda! Ale co? Jego wybór.
Jutro rajd :D Wydaje mi się że będzie śmiesznie :) Oby nie kazali nam się czołgać ani robić innych dziwnych rzeczy... ;p
Zauważyłam ostatnio, że kiedy staram się nie myśleć o moich problemach to zaczynam myśleć o problemach innych. Co lepsze? Nie mam pojęcia. Chyba nic, bo mam straszny mętlik w głowie. Oby wszystko się wszystkim jakoś ułożyło ^^
Chyba pierwszy raz podpiszę się tak jak miałam w zamiarze na początku się podpisywać :D
Incorrect Dreamer M :*

poniedziałek, 23 września 2013

No i czo?

Dzisiaj miałam się dowiedzieć kto będzie w naszej klasie i zgadnijcie co... dalej nie mam pewności ;)
A było to tak...
Artur nie przyszedł dzisiaj, gdyż nie miał mu kto odebrać teczki z TZN'u... jak na mój gust to on w takim wypadku powinien przyjść do Słowaka a nie do TZN'u. No bo po co tam? Skoro wraca do nas. No ale nieważne. Jednak dziewczyna, która przyszła do nas w piątek, dzisiaj także się nie pojawiła. A dlaczego? A dlatego że nie wiedziała gdzie ma przyjść, bo nie przyniosła jeszcze dokumnetów do Słowaka. Ludzie. Błagam.
W każdym razie najlepsze jest to że powstała już lista w dzienniku naszej klasy na której jest 29 osób... czyli bez nich. Zostaje jedynie dopisanie ich na końcu, ale czy wgl tak się stanie?
Szczerze mam już wątpliwości. A na serio szkoda by było.
Dzisiejszy dzień był przeciętny. Momenty wesołe, smutne, dzień jak co dzień. Jedna dziewczyna tylko mnie zaskoczyła, bo wcześniej nie słyszałam jej wybuchu śmiechu, a dzisiaj okazało się, że laska ma na serio inny śmiech hahaha :D Zaraziła nim połowę klasy. Ogólnie to jak się dowiedziałyśmy, że nie mamy jutro dwóch pierwszych wf'ów to wszystkich ogarnęła euforia :D
Jutro nie zapowiada się nic ciekawego, a w środę mamy rajd ;)
Ogłądałam właśnie filmik z rajdu Kopernika. Konkretnie występ jednej z klas i powiem że dobre to było ;D Ciekawe co u nas będzie... u nas z taką różnicą, że nie wiemy czego się możemy spodziewać na miejscu ;) Czuję że to będzie niezłe.
No to chyba tyle. Może jutro w końcu będzie wiadomo kto będzie w tej klasie? Albo i nie... ;/ eh już na serio nie mam do tego siły. Ja lubię wszystko wiedzieć i nie mogę.
Chciałabym, żeby życzenia się spełniały, wiecie? To takie banalne, ale pomyślcie sobie gdyby nawet taka złota rybka i 3 życzenia... Nawet te 3 by wystarczyły <3 :D
Skoro mowa o trzech życzeniach to posłuchajcie:


Na zdjęciu uśmiechnięta ja z wakacji, a teraz sobie marznę ... Brak słów. 
Całuski, buziaczki, lofki, kisski i te sprawy, M ;* 

niedziela, 22 września 2013

-,-

A więc tak... jestem zła!
Nie pisałam wczoraj, bo nie miałam w rękach komputera i to może lepiej że nie miałam, bo gdybym wczoraj pisała notkę to byłaby pełna agresji haha :P
Nie byłam na koncercie. Masakra jakaś... A było to tak... Koncert zaczynał się o 17.30 a ja ok. 15 napisałam do Karoliny ( z którą miałam iść na koncert) że nie ma mnie w domu, dlatego potem jej napisze jak się dokładnie umawiamy (byłam praktycznie od rana u kuzynki na wsi, ale miałam wrócić przed koncertem) Wyszło na to, że gdybym nie napisała do niej tego sms'a to chyba dowiedziałabym się 5 min przed wyjściem że nigdzie nie idę! Cholera jasna. Karolina od jakiegoś czasu mówiła o tym koncercie, ja 631758965 razy pytałam czy na pewno tam pójdziemy... a wiecie co ona mi odpisała na tego sms'a? Że nie wie czy pójdzie bo jej mama coś wymyśla... no więc gdy zapytałam o ostateczną decyzję dostałam w odpowiedzi "nie " ... W tym momencie brakło mi słów. Poinformowałam rodziców że się już nie spieszę na koncert... i zostaliśmy na wsi dłużej. Z jednej strony cieszę się, bo spędziłam całkiem przyjemną sobotę z Anitą, ale z drugiej strony jestem dalej bardzo zła na Karolinę. Nastawiłam się na ten koncert...
Ale bywa! Jakby to powiedziała Karolina -,-
Byłam wczoraj z Anitą na treningu strażaków do zawodów :D Dzisiaj były te zawody więc czekam na informacje od kuzynki jak im poszło :) A trening był całkiem spoko. W sumie pierwszy raz coś takiego widziałam. Był tam taki chłopak... hehe który jest dość bliski mojej kuznce, przez co było jeszcze ciekawiej ;D Więc sobotnie popołudnie zaliczam do udanych.
Za to wieczór i noc to taka masakra że brakuje mi słów żeby to opisać! Po prostu... eh nawet nie chcę o tym tutaj pisać. Powiem tylko że mam dalej przez to fatalny humor.
Do tego powraca do mnie jakieś przeziębienie... Pozdrawiam.
W sobotę odbyło się spotkanie klasowe mojej klasy z gimnazjum.. nie pojawiłam się na nim, ale to chyba oczywiste skoro spędziłam cały dzień poza miastem ;) Szczerze mówiąc nie żałuję, że tam nie poszłam, bo i tak nie było tam wiele osób... Ciekawe czy jeszcze kiedyś będzie pomysł spotkania.. Jeśli będzie to może nawet się wybiorę.
Niedziela ciut kiepska. Niby nic szczególnego, ale kiepska. Praktycznie nie zajrzałam do żadnych lekcji więc może być trochę kiepsko... Jutro test diagnostyczny z polaka. Pewnie większość osobó coś do tego przejrzała, ale ja oczywiście nie ;) Ja uważam, że po to jest taki test żeby sprawdzić nasz rzeczywisty stan wiedzy, więc po co się uczyć? Poza tym miałam na jutro umieć jakieś słówka na niemca... ale olać to. Nie mam siły się uczyć. Serio.
Zastanawiam się dalej co jutro będzie. Mam na myśli to kto przyjdzie do naszej klasy. Artur czy tamta dziewczyna? A może oboje :D No strasznie mnie to ciekawi...
Czaicie że zaczeli grzać a i tak jest jakoś zimno? Chyba serio bierze mnie jakieś przeziębienie. Nie chce mi się niczzz...
Oby jutro był lepszy dzień! "ja wciąż nadzieję mam i nowy plan" Tak mi się przypomniał fragment tej pioseneczki to i wy posłuchajcie ;)



A na zdjęciu wakacje .... Pomyśleć że kiedyś było ciepło :( 
Wakacje! Jeśli mnie słyszycie to wracajcie do mnie! W tej chwili :( Tęsknię za ciepełkiem i wolnym czasem.. bez stresów, bez polskiego (haha jak na razie najbardziej mnie przeraża polski) i bez innych niefajnych rzeczy ;p 
PS Jeśli ktoś spotka wakacje... przekażcie proszę żeby tutaj wróciły. 
Haha ja chyba lubię powroty ;D 

Xoxo M ;* 

piątek, 20 września 2013

Hope

Znowu trochę zaniedbałam bloga :P ale ... no dobra! Nie mam dobrego wytłumaczenie ;p
Dzisiejszy dzień był troszku szalony! :D Chłopak który się od nas wypisał i zastanawiał się nad powrotem wraca! :) Znaczy chce wrócić ... a tu taka niespodzianka, że on dzisiaj przyszedł do szkoły i przyszła też dziewczyna na jego miejsce! Taka sytuacja :D Nie miałam okazji bliżej poznać tej dziewczyny... więc za wiele nie mogę na jej temat powiedzieć ( właściwie to się nie przedstawiła... ) W każdym razie ona spędziła dzień w naszej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że to tylko po to żeby zobaczyła jak jej się poboda ;p Zobaczymy czy zostanie. Natomiast Artur (ten chłopak) przyszedł rano i jak go wychowawczyni zobaczyła to taki zaciesz! :D Pogadał z nią i potem poszedł... A jedna dziewczyna ode mnie z klasy "ale gdzie on poszedł?" haha taki smutny głosik. No właściwie to nie wiem gdzie on poszedł, ale może załatwiać powrót! :D Szczerze mam nadzieję, że on naprawdę do nas wróci ^^ A jeśli ta dziewczyna też będzie chciała zostać no to będzie nas 31! ;o Mi to tam nie robi wielkiej różncy, ale jeden chłopak więcej by się przydał ;)
Czekam teraz na moją kuzynkę, która spędza u mnie noc. Jutro jedziemy do niej, a potem ja muszę jakoś wrócić i idę na koncert do TFP :D Mam przeczucie że będzie fajnie! Na pewno będzie ;D
Mam dobry humor i mam nadzieję... Zobaczymy w poniedziałek kto w końcu w tej klasie zostanie ;)
A mówiłam już że mam najlepszą klasę? :D niee? no to mówię! <3

Na dzisiaj tyle, jutro nie napiszę no bo koncert, więc do niedzieli :*
Pozdrawiam M ;*

A to oczywiście z Egiptu <3 haha mój krzywy ryj! ;D

poniedziałek, 16 września 2013

Jest stabilnie?

W tytule znak zapytania, bo sama nie wiem jak jest :P
Nie pisałam przez weekend trochę z powodu nawalającego neta, a trochę z powodu mojego małego doła. Niestety znowu jest średnio. Dzisiaj przeżyłam dwa polskie... Byłam tak spięta, że ojej ;p no ale potem było już z górki ;)
Moja klasa była dzisiaj przez dwie godzinki na widowiskowej <3
W szkole gościli ludzie z wymiany. Chłopak z Maroka i dziewczyna z Brazylii ;D Całkiem spoko ludzie. Obejrzeliśmy prezentacje, potem trochę beka. Ogólnie to po pierwszej godzinie wszyscy wyszli z widowiskowej i została tylko moja klasa :D Potem dołączyło jeszcze trochę ludzi, ale już zdecydowanie mniej. Także ciekawe czy my tam mieliśmy być przez te dwie godziny ale co tam nieważne ;) Było bardzo sympatycznie.
Jutro obawiam się uwaga... informatyki.... :D Mój gość od infy to fanatyk. Będzie nas pytał i coś czuję, że zarobię świetną ocenkę! heh... W życiu nikt nie kazał mi się uczyć infy, aż do teraz.. Bosko ;/ I tak nie chciało mi się tego uczyć, bo jeszcze dzisiaj byłam w kościele... Ha! Muszę tam iść jeszcze jutro i pojutrze... bo inaczej mogę mieć jeszcze większy problem z przystąpieniem do bierzmowania. Masakra jakaś.
Dalej nie ma w mojej klasie nowej osóbki :P Ciekawe kto to będzie. W każdym razie szkoda, że nie ma już z nami tamtego chłopaka, który się wypisał. W końcu był przystojny ;p Haha był.. no tak już trochę jakby nie żyje ;d Oby na jego miejsce też przyszedł jakiś przystojniak ;)

Mamy połowę sierpnia, a ja jeszcze nie pisałam o wakacjach, a miałam w planach napisać o tym dawno temu :P Tak jakoś wyszło, że zawsze było coś innego. Teraz poczekam na dobry moment i wtedy podzielę się z wami moimi "pamiętnikami z wakacji" :D
Poniżej mała próbeczka ;)


piątek, 13 września 2013

Jelly!

Siemaneczko :)
Na tym blogu, jak mówiłam na początku będą pojawiać się nie tylko notki o moim życiu codziennym, ale również o innych pierdołach :P A więc dzisiaj moja mała miłość- Jelly watch! i wonderland oczywiście :D


To moja skromna kolekcja :) Biały- chryzantema swarovski do tego wymienny niebieski paseczek ;) Dalej miętowy Ion no i piórnik z wonderlandu ;D
Takie małe a cieszy. Oczywiście wszystkie te rzeczy wykonane są z gumy. Rzucają się w oczy, ludzie o nie pytają, no bo w końcu to coś innego ;D Jak dla mnie świetne rzeczy. Naprawdę polecam jelly watche i inne gadżety z wonderlandu.

Teraz przejdźmy do mojego dzisiejszego dnia. No więc nic specjalnego. Szkoła, szkoła, szkoła :P ale uwaga już weekend <3 To wspaniale, bo jestem zmęczona. Miałam dzisiaj test diagnostyczny z geci, wczoraj był wos... i co? I wos zawaliłam po całej linii, gecia też nie najlepiej ;p ale w końcu z tego nie ma ocen i mamy się tylko sprawdzić ;)
Po szkole byłam z Cichą na lodach, a wieczorkiem w końcu spotkałyśmy się we trzy! W końcu spotkałam się z Koką :D Jestem bardzo zadowolona z tego powodu, ale z innego powodu dalej trochę się denerwuję, ale cóż zrobić. Niepoprawna marzycielka marzy o tym że będzie dobrze :D

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, M ;*

czwartek, 12 września 2013

Lepiej ;)

Dzisiaj jest trochę lepiej. Widziałam się z moją kuzynką. Ona jest zadowolona ze szkoły, to i mi się lepiej zrobiło. A tak właściwie to poprawił mi się humor z trochę innego powodu, ale na razie nieważne :D
W sumie jedyne co mnie dzisiaj złego spotkało to lekcja polskiego... babka mnie chyba serio nie lubi ;/ Do tego test diagnostyczny z WOSu nieźle dzisiaj zawaliłam ;o Dobrze że nie ma z tego oceny. Powiem tak: myślałam, że będzie lepiej ;P
No ale za to z maty miałam 86%! Haha prawdopodobnie najlepiej w klasie.. taka jestem mądra ;o
Jutro znowu nie mam ostatniej lekcji, co jak zawsze jest wielką radością ;D Liczyłam na to, że spotkam się jutro w końcu z Koką, ale to znowu nic pewnego. W każdym razie raczej wpadnę do Cichej, bo w końcu ma swoje zdjęcia z gór ;)
Wieczór jak wieczór. Miałam w końcu oglądać plotkarę, ale oczywiście znowu zajęłam się czymś innym ;p ale trudno tam.. może kiedyś będę miała więcej czasu... o tak już w wakacje! <3
Oj przydałyby mi się już wakacje :D Szkoła jednak męczy. Może nie siędzę tam aż tak długo, ale wystarczająco żeby się zanudzić albo zestresować ;/

Trochę nie mam zdjęć albo po prostu są w nieznanym mi miejscu na dysku :D wstawiam takiego starocia z wakacji w wygrzebanej z dna szafy spódnicy. ( W tle mój pokój tuż po remoncie- z kartonami :P )



XOXO M ;*

środa, 11 września 2013

Komediodramat



 

Dzisiaj miałam od samego rana świetny humor, a potem nagle się posypało. Nie wiem do końca co mi jest, ale czuję się teraz fatalnie. Wieczorny dołek? To mało powiedziane.
Co tam w szkole? A w szkole nudno. Mam wrażenie jakbym chodziła do tej szkoły już tak długo... i już tak bardzo nie chcę. Chłopak z mojej klasy się przepisał. No frajer. Tyle mam do powiedzenia. Eh. Czekam teraz tylko aż się dowiem kto przyjdzie na jego miejsce ;/
Aktualnie powinnam się uczyć jak moje koleżanki z klasy, ale błagam... tak totalnie mi się nie chce. Tak totalnie to zlałam.... Tak totalnie? Rany jakie słowo.
Sami widzicie. Kiepsko ze mną. Bardzo bardzo kiepsko. Krótka ta notka, ale nie chcę już bardziej przynudzać.

Do następnego, oby weselszego ;) M ;*

wtorek, 10 września 2013

To już jest koniec, nie ma już nic

No to tak... tytuł posta nie jest zapowiedzią płaczu, rozpaczy i totalnej deprasji. To tylko zapowiedź małej rozpaczy ;p Ale przy okazji przypomniała mi się stara piosenka.




Pisałam, że dwie osoby z mojej klasy zastanawiają się nad przepisaniem. Dzisiaj okazało się, że dziewczyna raczej z nami zostaje ;) za to chłopak... sorka ale jak na mój gust to go coś pierdzielło z deka.
Jak można zamienić Słowaka na TZN?
...
Zawsze mi się wydawało, że jakby chłopak dostał się do dobrej szkoły to skakałby z radości, a nie uciekał do szkoły gorszej... Nie żebym miała coś do TZN'u bo oczywiście to dobra szkoła, ale jednak Słowak ma swój poziom nauczania...
Ale ja wiem to jeszcze nie wszystko. Można uważać że technikum się bardziej przyda itp. Pewnie że tak. Można też iść tam ze względu na towarzystwo... Co jest totalnie głupim pomysłem ale oke.
Ale żeby opuszczać Słowaka? Myślę, że ten chłopak był ( tak już czas przeszły, nie istnieje ;D ) całkiem spoko i gdyby tylko chciał to by się świetnie w tej szkole ustawił. Prawda jest taka, że ilość chłopaków w naszej szkole jest marna do tego przystojnych...
No ale nieważne, widocznie nie wszyscy uważają tak jak ja ;)

A więc ja tylko tak mówię... on będzie tego żałował :) Taka kiepska wróżba, ale co tam. Ten tytuł posta to raczej koniec dla niego. Jak nasza wychowawczyni powiedziała oczywiście po żartach " nie znienawidzimy cie tak bardzo, tylko troszeczkę" :P

No i zapomniałam co chciałam napisać ;o a wiem! lecimy dalej

Na to miejsce jest podobno sporo chętnych ;D Takie pocieszenie albo i niekoniecznie. Jedna dziewczyna powiedziała, że może być tak że ta jedna osoba zmieni atmosfere w klasie, ale miejmy nadzieję, że tak nie będzie! Miejmy nadzieję że będzie spoko.... i że to będzie przystojniak!!! :)

Poniżej zdjęcia różyczki, którą dostałam jako pamiątkę z wakacji koleżanki ;)




XOXO M ;*



poniedziałek, 9 września 2013

Dlaczego?!

Mam pełną świadomość, że osoby z mojej klasy tego nie czytają :D bo i nie dałam im takiej szansy ( na razie)
Ale kurde... dlaczego?!
Było mówione, że jedna dziewczyna chce się przepisać do innej klasy, dzisiaj dowiaduję się, że i jeden chłopak chce się przepisać?
Mój panie kochany... na początku w mojej klasie miało być 5 chłopaków... no kuźwa szał ciał. Jeden się przepisał przed rozpoczęciem ;) Zostało 4... i co jeszcze jeden chce odejść?! No nie wierzę... po prostu ludzie nie wierzę. Jesteśmy aż tak kiepską klasą, że wszyscy od nas uciekają czy jak?
No właśnie nie... ja uważam, że jesteśmy świetną klasą, więc dlaczego? Szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa dlaczego. Dzisiaj chyba nie miałam okazji/ czasu/ ochoty ich o to pytać, ale chyba jednak będę musiała zaspokoić moją ciekawość i zapytać "dlaczego?" ;/
Eh nie chcę żeby się przepisywali, bo co? Będzie mniej osób? Bo chyba nie przyjmą już nowych, a nawet jak przyjmą to i tak jakoś dziwnie... tamci od nas uciekli :(
NIE UCIEKAJCIE :(  ( tak wiem, że tego nie czytacie :D ale co z tego, nie uciekajcie)

Poza tym w szkole na lajcie, dzięki cudownemu zastępstwu, miałam tylko 4 godzinki :D Więc niby okej, ale za to w domu znowu kiepsko ;/ Aż się gadać o tym nie chce.
W każdym razie mimo że w szkole się śmiałam i miałam dobry humor, to już teraz się pogarsza i prawdopodonie czeka mnie wieczór pełen rozmyślania nad problemami :(

Jako, że jestem niepoprawną marzycielką to ciągle mam nadzieję, a nawet marzę o tym, że kolejny chłopak nie opuści naszej klasy :( Może jestem przewrażliwiona, ale ja naprawdę nie chcę chodzić do zakonu ;) No nic trzeba czekać do jutra. Będzie wychowcza to może się czegoś na ten temat dowiem. ( Ale ja jestem baaardzo niecierpliwa i chce wiedzieć już... wiedzieć, że się nie przepiszą ;p)

Przypomniała mi się jeszcze dzisiejsza akcja :D
Ktoś rozpylił gaz pieprzowy. Cała szkoła w kaszlu :D Było śmiesznie. Podobno niektóre klasy były ewakuowane ze szkoły, a ja jakoś normalnie miałam lekcje ;o Ogólnie to nie wiem czemu ale aż tak bardzo bardzo to na mnie ten gaz nie działał. Wiadomo trochę pokaszlałam, ale na pewno nie tyle co niektórzy :P

Jestem odporna ;)
Pozdrawiam, życzę miłego popołudnia/ wieczoru :)
M :*


I jeszcze Częstochowa w deszczu :( 





niedziela, 8 września 2013

Taka sytuacja!

No nie mogłam się powstrzymać od napisania tej notki! <3
Wiecie co? jestem boska! :D

Miałam gasić komputer... dalej byłam taka przymulona, ale nagle przypomniało mi się o zastępstwach na stronie słowaka... i tak sobie myślę, że może warto sprawdzić, oczywiście bardzo chciałam żeby nie było tych 2 polskich, ale wiedziałam, że to nierealne...

Mówcie mi królowo! :)
Jednak to realne.. mało tego.
Miałam jutro na 8.15 a teraz skoro nie ma moich dwóch wspaniałych lekcji to mam na 10.05 <3

Pozdrawiam, pozdrawiam :D

Osoby z klasy, które przeczytały mojego newsa na fejsie mają szczęście, a cała reszta? oj oj oj buhahahaha no posiedzą sobie no ;)

Humor od razu 2658964815674856365321 razy lepszy :D Kocham życie :*

Taka sytuacja wymagała głupiego zdjęcia :P Tak się bawi, tak się bawi ja na wakacjach :) Całuję M ;*