Instagram @marrlena1

niedziela, 10 listopada 2013

One way ticket



Wieczór filmowy, który odbył się w słowaku był po prostu boski :D 
Pierwszy film "obecność" wszyscy przerażeni :D i uwaga... ja raczej nie boję się na horrorach, ale tym razem nawet ja się w pewnym momencie trochę wystraszyłam ;p bardzo fajny film, warto zobaczyć. Potem w przerwie między filmami usłyszałam najlepszy komplement ever hahaha "ale ty masz ładny rozstaw oczu" <3 no nie ma piękniejszego komplentu :D Jako drugi film puścili najpierw coś z lektorem z ivony.. no masarka ;p ale wyłączyli to szybko i puścili normalne tylko, że na drugim filmie ja z koleżankami, szczególnie Cichą :D maiałam taką bekę że się nie dało! hahaha co my tam nie robiłyśmy... masowałyśmy sobie zęby, szukałyśmy pod ławką kolegi który był na pierwszym filmie a potem zaginął, urodziłam dziecko, a ten zaginiony kolega je porwał... lałyśmy się tuskiem (sokiem kaktusowym hahha kaktus- tusk) i wiele więcej :D ogółem taka beka że wszyscy wiedzieli gdzie siedzimy... :D Konkurs na najlepsze przebranie wygrała dziewczyna ode mnie z klasy, która na następny dzień zrobiła mi ten oto piękny przedstawiony wyżej makijaż bo na następny dzień jedna osoba z klasy musiała się przebrać... no to ja się poświęciłam! :D Konkurs na dynię oczywiście też wygrała moja klasa! <3 

W Mohito było bosko ... zbiorowa orgia normalnie! hahaha tam to się dopiero działo i uwaga! pamiętam niektórych kolegów i nawet mam z nimi kontakt ;) szalona ja hahah :D Świetna impreza była mimo tego, że są obrażenia... siniaki... i wielki ogromny odcisk i zakwasy nawet ;o Ale takie wspomnienia boskie <3
Potem Cicha u mnie nocowała więc też było śmiesznie, do domu wróciła dopiero po 13 :D bo jeszcze poszłyśmy do kościoła a po kościele z Koką przyszły do mnie na kawkę :D 
Oby więcej takich imprez! :D 
Polecam: Boney M- one way ticket <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz